Ponadto zarzuca się mu podawanie matce dziecka substancji psychotropowych w postaci amfetaminy.
- Przesłuchany mężczyzna przyznał się do dawania małżonce narkotyków - powiedziała nam prokurator Magdalena Roman z Prokuratury Rejonowej w Pile. Według niej mężczyzna przyznał się również do tego, że wymierzał małoletnim dzieciom kary m.in. w postaci umieszczania i zamykania dzieci w łazience. Zaprzeczył natomiast, by spowodował obrażenia na ciele małoletniej pokrzywdzonej, zaprzeczył też jakoby kiedykolwiek stosował przemoc fizyczną wobec Lilianny i pozostałych dzieci.
Zarzut nieudzielenia pomocy dziecku usłyszała Angelika B. Prokuratura wystąpiła o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec małżeństwa B. Będzie również badać w odrębnym postępowaniu sprawę ewentualnych zaniedbań ze strony personelu szpitala specjalistycznego w Pile oraz opieki socjalnej.
Jak zasugerowała prokurator Magdalena Roman, czynności dotyczące odrębnego postępowania mogą zostać powierzone innej prokuraturze. Do tragedii doszło 16 marca. Jak zeznała matka, ojczym zdenerwował się w czasie gry na komputerze i uderzył dzieckiem o futrynę drzwi. Dwuletnia dziewczynka był potem badana przez lekarzy. Nie zauważyli oni ciężkich obrażeń głowy, które ostatecznie doprowadziły do śmierci dziecka na stole operacyjnym.
Sąd zdecydował o zastosowaniu sankcji trzech miesięcy aresztu dla matki i ojczyma dziewczynki. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia, a jego żonie - do trzech lat.
Piotr Tomasz/IAR/szym