Wodnik powstał pod koniec lat siedemdziesiątych. Miał funkcjonować kilka lat, tymczasem pływać uczy się w nim już trzecie pokolenie. - Decyzja jednak zapadła i dni pływalni są policzone - mówi dyrektor pilskiego MOSiR-u Dariusz Kubicki. - Żeby przywrócić go do stanu opłacalnej używalności, trzeba by wpompować w obiekt około 5 - 6 milionów złotych.
Te pieniądze to około jednej trzeciej, a być może nawet połowa kosztu budowy nowoczesnego, 25-metrowego basenu. Ale zanim powstanie nowa pływalnia, już w przyszłym roku ma rozpocząć się rozbudowa Aquaparku. Rozbudowa o część wodną, która będzie już takim spa. Druga część, to rozszerzenie o dodatkowe tory wodne mówi prezydent Piły Piotr Głowski. Zastrzega jednak, że koncepcja będzie jeszcze weryfikowana na etapie projektowania, a w pierwszej kolejności przy Aquaparku ma powstać dodatkowy basen sportowy. Rocznie do działalności pilskiego Aquaparku podatnicy dokładają około miliona złotych.
"Wodnik" będzie drugą pływalnią zburzoną w Pile w ostatnich latach. W 2009 rozebrany został dawny wojskowy basen "Szuwarek". Nowa pływalnia miała powstać na osiedlu Górnym. W 2010 ogłoszono dwa przetargi, jednak w obydwóch najtańsza oferta przewyższała budżet ustalony przez gminę. Decyzja lokalizacyjna pozostaje jednak w mocy i to właśnie tam za kilka lata faktycznie może powstać nowa pływalnia.
___
Pół żartem pół serio można powiedzieć, że Piła jest jedynym miastem w Polsce, które ma "dzielnicę basenów". W jednym rejonie, bardzo blisko siebie do 2010 stał dawny wojskowy, a później cywilny Szuwarek. Trochę dalej jest aquapark, a wysiadając na kolejnym przystanku autobusowym - do dziś stoi Wodnik. Wkrótce "dzielnica basenów" przejdzie jednak do historii. Dlatego jest pomysł - by nowa, typowo sportowa pływalnia, powstała na drugim końcu miasta - na osiedlu Górnym. Działający od czterech lat Aquapark ma zostać z kolei rozbudowany. Jak działają pływalnie w Polsce i czy są gdzieś w Polsce baseny, do których podatnicy nie dokładają? (posłuchaj)