Hinc o przyszłości politycznej

Na szczęście żaden lot nie został odwołany.
Każde lotnisko jest gotowe na zimowe warunki. Maszyny przed startem są odladzane, czyli polewane glikolem - specjalną substancją, która uniemożliwia zamarzanie ruchomych części samolotu, w tym sterów. Niestety taka operacja trwa. Stąd od rana z Ławicy samoloty ruszają z opóźnieniami.
Tak było w przypadku porannego lotu do Warszawy, Kopenhagi Monachium i dwóch lotów czarterowych - na Teneryfę i do Hurghady. Na pasie startowym pracują też maszyny, które usuwają śnieg z płyty. Jak dotąd z lądowaniem problemów nie było - wszystkie rejsy odbyły się zgodnie z planem.
Dziś w rozkładzie lotów jest jeszcze ponad 20 operacji lotniczych ale przy niezbyt intensywnych opadach śniegu komplikacji nie powinno być. Jedyny problem to czas, jaki jest potrzebny na odlodzenie maszyn - zwykle zajmuje to około 20 minut.
Wojciech Chmielewski/mk/int