Po ubiegłotygodniowej wizycie na ulicy Walki Młodych w Pile, wracamy tam raz jeszcze. Wtedy szukaliśmy placu zabaw dla dzieci, który tam wybudowano wysiłkiem wolontariuszy. Placu nie ma, bo mieszkańcy zużyli go na opał.
/ Fot. Wiesława Pinkowska
Wiesława Pinkowska spróbowała dowiedzieć się jak to możliwe, że na tej jednej
ulicy skumulowała się bieda, nieszczęście i niezaradność życiowa jej
mieszkańców. Czy władze Piły zamierzają zmieni wizerunek i los
mieszkańców ulicy Walki Młodych?