NA ANTENIE: Noc u Berniego
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Włamywacze w biały dzień uciekają na oczach ludzi, nikt nie krzyczy "łapać złodzieja"

Publikacja: 25.10.2019 g.10:53  Aktualizacja: 25.10.2019 g.14:48 Sandra Soluk
Poznań
Do policji trafił film nagrany smartfonem, na którym dwóch złodziei ucieka przez balkon z okradanego w Poznaniu mieszkania.

Przynajmniej dwie osoby stoją po drugiej stronie ulicy i smartfonami nagrywają zajście. Nikt nie krzyczy, nie próbuje zatrzymać, gonić czy przestraszyć rabusiów. Według socjologa, doktora Marka Nowaka z UAM, nie ma w społeczeństwie norm mówiących jak zachować się będąć świadkiem włamania, więc mieszkańcy zareagowali słusznie:

Wydaje mi się, że nie można oczekiwać od ludzi, żeby reagowali w takiej sytuacji i ryzykowali własne zdrowie, ewentualnie życie, więc wydaje mi się, że ta reakcja nie wykracza poza pewne normy. Dostrzegałbym szereg mechanizmów związanych z tym, że my nie do końca wiemy, jak w takiej sytuiacji reagować. Jeśli byłby jakiś schemat, który byłby zaproponowany i propagowany, pewnie ludzie by się w taki sposób zachowali.

Policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu ujęli złodzieja, który w duecie z drugim mężczyzną od ponad roku okradał mieszkania w Wielkopolsce.

Policja potwierdza, że często obserwatorzy nie mogą zareagować bez narażenia swojego bezpieczeństwa. W takim wypadku nagranie zajścia jest dobrym rozwiązaniem, bo przyczynia się do zidentyfikowania sprawców. Tak prawdopodobnie było tym razem, bo jeden włamywacz już siedzi, a drugi jest poszukiwany. Mężczyzni okradali mieszkania z biżuterii czy samochodów i zgromadzili w ten sposób łup wart blisko milion złotych. Złodziejom grozi do 10 lat więzienia. Skradzione przedmioty zostały odzyskane, a policja będzie identyfikować prawowitych właścicieli.

 

https://radiopoznan.fm/n/OU08GR
KOMENTARZE 3
W G
Wredny 25.10.2019 godz. 18:09
Może warto jeszcze wspomnieć wyrok skazujący dla pana Jana Śpiewaka, który stanął w obronie ludzi, których napastowano i wyrzucano z własnych domów.
W G
Wredny 25.10.2019 godz. 18:05
eda, masz stuprocentową racje! Sądy to bagno bez dna a prawo stoi po stronie oprawców, katów i złodziei. Ostatnie głośne wyroki sądowe to potwierdzają.
Jan Farmazonski
eda 25.10.2019 godz. 15:40
Jest to skutek ciągle jeszcze obowiązującego prawa, w którym chroniony jest przestępca, a nie jego ofiara. Przecież gdyby ktoś z ulicy próbował zatrzymać takiego oprycha i tenże oprych by upadł i nabił sobie guza lub się zranił, to taki interweniujący obywatel miał na karku prokuratora i możliwe, że by dostał wyrok wyższy niż ten prawdziwy przestępca.