Kobieta z wymiotami i biegunką trafiła na oddział zakaźny. Została z niego wypisana, by po kilku dniach wrócić do szpitala w ciężkim stanie. „Z dnia na dzień coraz bardziej puchła i nikt nie wiedział, co jej jest” - mówi Piotr Wróbel. Pani Agnieszka zmarła na oddziale intensywnej opieki medycznej. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Co ją spowodowało - chce wyjaśnić wdowiec. Piotr Wróbel zarzuca personelowi OIOM-u nienależytą opiekę nad jego żoną.
"Pacjent na OIOM-ie nie może pozostać bez opieki nawet przez chwilę, a pielęgniarki mówią, że w tym przypadku była 20-minutowa przerwa" - powiedział nam wdowiec.
"Postępowanie jest zawieszone, sprawę przekazano biegłym" - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie Marek Kasprzak
Biegli pięciu specjalności medycznych mają określić główną chorobę, która była przyczyną zgonu i wyjaśnić, czy zachowano procedury związane z opieką nad panią Agnieszką. Opinia biegłych powinna trafić do prokuratury pod koniec roku. Dyrekcja szpitala w Koninie nie chce komentować sprawy do czasu zakończenia śledztwa.
Aleksandra Braciszewska-Benkahla/ada