NA ANTENIE: DZIEŃ DOBRY WIELKOPOLSKO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Zmieniać nazwy ulic? Jakich? Dlaczego?

Publikacja: 20.05.2013 g.12:25  Aktualizacja: 20.05.2013 g.14:57
Poznań
W Poznaniu wybuchła dyskusja o nazwach ulic. Grupy mieszkańców, przedstawiciele rad osiedli i stowarzyszeń składają do urzędu różne propozycje dotyczące zmian w nazewnictwie ulic. Jedni chcą pozbyć się dotychczasowych patronów, inni proponują uhonorowanie osób, które dziś nie są w wystarczający sposób docenione.
nazwy ulic (3) - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Pojawiły się trzy propozycje nazwy dla nowego ronda przy budowanym dworcu kolejowym: miałoby to być ronda imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego albo byłego ministra Krzysztofa Skubiszewskiego lub profesora Stefana Stuligrosza. Inny z profesorów - socjolog Janusz Ziółkowski - miałby mieć swój skwer przy skrzyżowaniu ulic Grochowskiej i Marcelińskiej. Zwolennikiem upamiętnienia zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest radna Lidia Dudziak.

Ryszard Kukliński miałby natomiast patronować parkowi za Centrum Kultury Zamek. Propozycji jest mnóstwo. Jedna z nich dotyczy likwidacji ulic Jugosłowiańskiej i Czechosłowackiej - autorzy tłumaczą, że tych państw już nie ma. Jest też problem z ulicą Roosevelta. Obecnie patronuje jej Franklin Delano Roosevelt. To nie podoba się między innymi historykowi i radnemu PiS Przemysławowi Alexandrowiczowi.Radny proponuje, aby ulica Roosevelta nadal była ulicą Roosevelta, ale żeby patronował jej teraz Theodore Roosevelt. Grupa osób chce też likwidacji ulicy Marcina Kasprzaka na Łazarzu.

Ten pomysł krytykuje radny PO Mariusz Wiśniewski, który uważa, że miasto ma teraz ważniejsze sprawy niż zajmowanie się sprawą nazewnictwa ulic. Co o zmienieniu nazw ulic sądzi prezydent miasta Ryszard Grobelny? Kogo, zdaniem prezydenta, należałoby uhonorować nazwą ulicy w pierwszej kolejności? Czy Państwa zdaniem warto zmieniać nazwy ulic, jeśli dziś inaczej patrzymy na patrona ulicy - bo wiemy więcej niż kiedyś, bo przestało istnieć państwo, od którego nazwę wzięła ulica?

Nazwy ulic nazwiskami  zmarłych osób można w Poznaniu nadawać dopiero pięć lat po ich śmierci. Taki jest w mieście przepis. Choć był już łamany. Np. w przypadku Jana Pawła II. Czy ten przepis jest potrzebny? Co Państwo sądzą o pomysłach radnych dotyczących nazw ulic? Zmieniać czy zostawić jak jest?

https://radiopoznan.fm/n/