Skład został zatrzymany we Wronkach o godz. 7:56. Wezwano policyjnych saperów.
W międzyczasie podróżni opuścili pociąg i czekali na peronie. Po oględzinach saperzy stwierdzili, że pocisk ma zbitą spłonkę i dlatego "nie posiada cech bojowych".
Przekazali go kryminalnym z Wronek. Ci mają teraz znaleźć jego właściciela. Przymusowy postój pociągu we Wronkach trwał około 40-50 minut. W stronę Poznania odjechał przed godziną 9.00.