- To nie tylko symboliczna, ale też bardzo praktyczna wymiana ciepła - wyjaśnia rzecznik Teatru Polskiego, Joanna Grześkowiak. - Można do nas przynieść ciepłe bluzy, kurtki i płaszcze - i zostawić je na wieszakach. Wszystko po to, by ktoś, kto tego potrzebuje mógł sobie te rzeczy zabrać. Jest mroźna zima, a wiadomo, że nie każdego stać na kupno nowej ciepłej kurtki. Akcję kierujemy do osób bezdomnych, uboższych czy znajdujących się w trudnej sytuacji.
Wczoraj po południu wieszaki były jeszcze puste. Rzeczniczka Teatru Polskiego ma nadzieję, że szybko się zapełnią. Akcja potrwa tak długo, jak długo trzymać będą mrozy.