Krowy, konie, psy, koty a nawet chomiki i żółwie przejdą ze swoimi właścicielami w niecodziennym korowodzie przed miejscowym kościółkiem. Tradycja ta znana jest od pokoleń.
Miejscowe kroniki podają, że trzy wieki temu przez miejscowość przeszła zaraza. Na wzgórzu miał się ukazać św. Roch. Zaraz później choroba ustała. Mieszkańcy uznali to za cud i postawili w podzięce kościół, którego patronem stał się święty od zwierząt.
Początkowo na błogosławieństwo przyprowadzano wyłącznie zwierzęta gospodarskie: konie, krowy, owce, kozy oraz ptactwo domowe. Od kilkudziesięciu lat, głównie za sprawą dzieci, na święceniu pojawiają się także zwierzęta domowe: psy, koty, papugi, chomiki i żółwie. Gospodarze przynoszą nawet pszczoły.
Na zakończenie procesji w niebo wypuszczane są gołębie. Zwierzętom przypinane są kokardki, psy ubierane są w kubraczki, a konie mają wypolerowane kopyta. Ten niezwykły obrzęd został W 2015 roku wpisany na Krajową Listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Zwierzęta w tym roku pobłogosławi ks. biskup senior Antoni Długosz z archidiecezji częstochowskiej. Po święceniu odbędzie się koncert w wykonaniu Góralskiej Hory.