"Dzięki przemówieniom przewodniczącego Rady Europejskiej niemal cały świat dowiedział się, że Polacy wciąż różnią się od mieszkańców krajów zaliczanych do tzw. dojrzałych demokracji zachodnich. Oblicze polskiego nauczyciela, aktora, operatora wózków widłowych czy policjanta jest z reguły ponure" - pisze Piotr Tomczyk, autor audycji "Fyrtel Tłiter", zapraszając na kolejną jej sobotnią odsłonę.
Jak zauważa ironicznie Tomczyk, "we Francji, nawet najbardziej krewki policjant, gdy tylko spotyka na ulicy jakiegokolwiek rodaka w kolorowej kurtce, podbiega do niego, po czym... szeroko i zamaszyście się do niego uśmiecha! Informacje te nie mogły dotrzeć do wszystkich mieszkańców naszego kraju z powodu zdumiewającej swawoli, która zapanowała w polskich mediach. Gdy jedna stacja telewizja na żywo transmitowała przemówienie unijnego przywódcy, inna... lekceważąc zasady europejskiej demokracji relacjonowała wojskową paradę! Co więcej, ani jedna, ani druga stacja telewizyjna nie konsultowała planu swoich działań z państwową telewizją niemiecką!".
Czy w związku z tą zadziwiającą niesubordynacją, Polska zostanie usunięta z Unii Europejskiej? A może do zaprowadzenia porządku w Kraju nad Wisłą wystarczy samo oddelegowanie do nas medialnych ekspertów z Berlina, którzy czuwali będą nad treścią medialnych przekazów? Odpowiedzi na te pytania pojawią się już w najbliższą sobotę, o godz. 14.45, w programie „Fyrtel Tłiter".