NA ANTENIE: ZA DALEKO (2022)/MROZU, VITO BAMBINO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

„Wychowanie dziecka zaczyna się od samowychowania dorosłego”

Publikacja: 06.06.2022 g.20:46  Aktualizacja: 06.06.2022 g.21:01 Krzysztof Polasik
Kraj
Uważa ekspert Polskiego Forum Rodziców. Agnieszka Isańska jest uczestniczką „Kongresu Wychowanie Trwa Wiecznie – Rodzina źródłem dobra” w Warszawie.
rodzina rodzice i dziecko - Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Pedagog podzieliła się antenie Radia Poznań swoimi przemyśleniami po pierwszym dniu konferencji. „Dzieci nie będą odbiorcami biernymi” –
podkreśliła Agnieszka Isańska.

One nie będą słuchały jak mają żyć i postępować, tylko będą się przyglądały i naśladowały nas dorosłych. Od tego jak my, jako rodzice, od siebie wymagamy i stawiamy sobie wymagania, wyzwania, granice, kontrolujemy swoje zachowanie, będzie zależeć to, jakie będą nasze dzieci, bo my też takimi będziemy rodzicami. Tak naprawdę wychowanie zaczyna się od samowychowania dorosłego.

Odwracając przykład w drugą stronę można powiedzieć, że to, jacy są rodzice, zależy od wzorców otrzymanych w ich dzieciństwie.

Albo zaprzeczamy albo kontynuujemy jakieś właściwie doświadczenia

– tłumaczyła Agnieszka Isańska. 

Kongres można śledzić online lub z odtworzenia na kanale Rzecznika Praw Obywatelskich w serwisie YouTube. Na jutro zaplanowano rozmowy na temat aktywizacji rodziców czy wpływu samorządów na wychowanie młodzieży.

Poniżej cała rozmowa z Agnieszką Isańską:

Roman Wawrzyniak: Przy telefonie uczestniczka kongresu ekspert Polskiego Forum Rodziców, terapeutka i pedagog, Agnieszka Isańska. Zapowiedź konferencji brzmi: „Przyszłość zawsze zależy od teraźniejszości, a proces wychowania trwa wiecznie. To kim będziemy, jest rezultatem tego, kim jesteśmy dzisiaj. To jaki świat stworzą nasze dzieci zależy od tego, jak je wychowamy. Dlatego ważne jest to, co przekażemy młodszemu pokoleniu, w jakie wartości je wyposażymy, jakie fundamenty mu zbudujemy. W ten właśnie sposób zbudujemy przyszłość”. Jak to osiągnąć?

Agnieszka Isańska: Nie ma jednej prostej recepty, którą należałoby przekazać. Sytuacje jednostkowe sprawiają, że to, co sprawdziło się u jednych, nie sprawdza się u drugich. Natomiast podstawą społeczeństwa, i na tym jest oparta cała nauka, jest rodzina. Najmniejszą jednostką jest rodzina. Pierwsza grupa, która wpływa na socjalizację małego dziecka, czyli wprost na wychowanie do społeczeństwa. Zatem o tym, jak ważne jest przebywanie w rodzinie dla dzieci, moglibyśmy długo opowiadać. Czasy są jakie są. Wiemy jak wiele dzieci wychowuje się w rodzinach niepełnych, stąd ta nadmierna trudność i pojawiające się w ogromnej fali w szkołach i przedszkolach problemy z dziećmi. Stąd ten kongres.

Stąd też pewnie potrzeba tej świadomości u każdego z nas. Każdego kto ma kontakt z dziećmi. Chodzi o przekazanie młodszemu pokoleniu pewnego systemu wartości, tak?

To prawda. Tak naprawdę dzieci nie będą odbiorcami biernymi, tylko czynnymi, one nie będą słuchały jak mają żyć i postępować, tylko będą się przyglądały i naśladowały nas dorosłych. Od tego jak my jako rodzice od siebie wymagamy i stawiamy sobie wymagania, wyzwania, granice, kontrolujemy swoje zachowanie, będzie zależeć to, jakie będą nasze dzieci, bo my też takimi będziemy rodzicami. Tak naprawdę wychowanie zaczyna się od samowychowania dorosłego. Czyli ja dorosły wyniosłem z domu takie a nie inne wzorce, o tym było dziś dużo mówione podczas konferencji, wielu prelegentów wypowiadało się na ten temat, i to jakimi jesteśmy dorosłymi i rodzicami, wynika z tego jakie wzorce otrzymaliśmy w domu i czego doświadczyliśmy. Czyli albo zaprzeczamy albo kontynuujemy jakieś właściwie doświadczenia.

To w tym procesie wychowawczym może być chyba najtrudniejsze…

Oczywiście.

Liczy się przykład i to co widzi dziecko.

Tak. Także my dziedziczymy z domu pochodzenia, zaprzeczamy lub kontynuujemy, wpływamy celowo na proces wychowania, bo taka jest definicja wychowania, czyli celowy i zamierzony proces, czyli to nie jest jednorazowe działanie. Wychowanie, tak jak w nazwie kongresu, trwa wiecznie, bo zaczyna się już od momentu decyzji od poczęciu dziecka. To już jest ten moment, kiedy rozpoczynamy swoje myślenie co należy zmienić w naszym życiu, żeby być dobrym rodzicem, bo każdy chce przecież jak najlepiej, jesteśmy ludźmi z natury dobrymi. To jest naturalna sytuacja.

Co szczególne podczas dzisiejszego dnia konferencji panią zainteresowało najbardziej?

Tutaj rzeczywiście miałam pewne poczucie, co nawet wybrzmiało podczas panelu rozpoczynającego, w zdaniu pana Rzecznika Praw Dziecka, pod którego patronatem odbywa się konferencja, który powiedział, że mówimy o rzeczach, które są oczywistymi oczywistościami, a jednak należy o nich mówić, bo one są ważne. Że ta rodzina to podstawa. Że to wyróżnia naszą cywilizację. Coś, w co należy inwestować i podnosić wartość. Wybrzmiało też to, że szkoła nie powinna być drugim domem. Ja wiem, że są sytuacje, kiedy wsparcie osób dorosłych spotykających dzieci w placówkach wpływa na ich wychowanie. Ale nigdy placówka nie zastąpi, może jedynie wspierać. Zresztą jest o tym mowa we wszystkich dokumentach, które dysponuje oświata, i w nich jest element wspierający, a nie zastępujący. To też zostało przypominane, że żadna placówka nie zastąpi tego, czym jest rodzina.

Nie chcę robić nikomu rachunku sumienia, bo należy zacząć od siebie, ale znamy takie przypadki, kiedy mamy, nawet niepracujące, oddają dziecko na przykład do przedszkola najszybciej jak można, potem odbierają najpóźniej jak się da, potem dziecko zasypia w samochodzie i właściwie kończy się kontakt z dzieckiem. Ku przestrodze trzeba więc te pewne zasady powtarzać. Wiele mówi sam tytuł konferencji: „Wychowanie trwa wiecznie. Rodzina źródłem dobra”. Można zwrócić uwagę na pewien rodzaj zamachu na rodzinę i to z różnych stron, o których rozmawiam na antenie z moimi gośćmi, dlatego tym bardziej wydaje się ważny, przynajmniej dla mnie, ten drugi człon nazwy konferencji. Jak powinna wyglądać dobra rodzina, będąca źródłem dobra? Co to znaczy?

Trudno powiedzieć jaka jest idealna rodzina, bo takich nie ma. To jest taka utopia, że jest rodzina idealna. Tak naprawdę trudno stworzyć taką obiektywną definicję. Trudno też znaleźć kalejdoskop reguł i zasad, których należy przestrzegać, one nie zawsze się sprawdzają. Zwróciłabym uwagę na to o czym mówił minister Pawlak, że to „dobro, prawda, piękno”, które są punktem wyjścia kongresu, są zawarte w Konstytucji, a więc dokumencie nadrzędnym, który bez względu na to, co dzieje się w polityce, jest nieprzerwanie ten sam i ta preambuła jest ta sama i ten punkt odniesienia, że dobro jest wyznacznikiem nadrzędnym. I to jest pocieszające, że niezależnie jakie dzieją się zawirowania wokół rodziny, ten trzon zasadniczy pozostaje niezmienny. Pani minister Socha odniosła się też do określenia „dobro, prawda, piękno”, mówiąc, że jest ono niby oczywiste, ale nie dla wszystkich. Według pani minister rodzina nie jest już dobrem oczywistym. Tutaj podnosi się element wątpliwości, stąd rozmowa tak rozbudowana i przez różne przypadki odmieniane znaczenie rodziny było. I tutaj bezwzględnie dziecko do wychowania potrzebuje nie rodzica, nie przedszkola, żłobka czy szkoły, tylko potrzebuje mamy i taty. To jest prawdziwa, pełna rodzina, która stanowi podstawę wychowania zdrowego, odpornego psychicznie dziecka. I tak naprawdę większość problemów z dziećmi małymi i dużymi bierze się z tego, że ta rodzina jest niewystarczająco wspierana, że osoby, które zakładają rodzinę są chwiejne, niestabilne, czasem sytuacja ekonomiczna je przerasta i sprawia, że odbierają dziecko właśnie kiedy już śpi i o świcie zawozi do placówki oświatowej, a dziecko przebywa w niej więcej godzin niż w domu z rodzicami. To jest sytuacja, w której szukamy wsparcia, stąd też patronat i współpraca Związku Dużych Rodzin, który od wielu lat wspiera działania związane z podnoszeniem wartości rodziny.

Myślę, że wielu naszych słuchaczy, którzy słuchają pani wypowiedzi, zresztą każdemu powinno zależeć na tym, żeby dzieci wychowywały się z mamą i tatą, w środowisku bezpieczny, dokąd mogą wracać i gdzie wartości „dobro, prawda, piękno” będą najważniejsze. Być może kogoś zainteresuje więc jeszcze ta konferencja. Ona trwa do jutra. Co ciekawego znajduje się jeszcze w programie i czy można śledzić jej przebieg zdalnie?

Tak. Konferencja została zarejestrowana i na YouTube Rzecznika Praw Dziecka będzie wyemitowana. Wszystko było też na żywo transmitowane. Można zapisać się też na warsztaty online, bo rozumiem, że nie każdy z Wielkopolski może sobie pozwolić, żeby tutaj jutro na pojedynczy warsztat trwający 45 minut dotrzeć. Ja zachęcam i do warsztatów i do wykładów, czy to dzisiejszych, czy też jutrzejszych wystąpień. Rozpocznie pan Rzecznik Praw Dziecka. Będzie o reprezentacji rodziców w procesie wychowania dzieci w aspekcie edukacyjnym, czyli aktywizacji rodziców. Będzie o tym jak samorządowcy mogą tworzyć warunki do rozwoju rodzin i społeczeństwa obywatelskiego. To troska o wspólne dobro. Wszyscy o tym wiemy. Będzie o tym jak wychowywać, kształtować osobowość i charakter młodego człowieka. Natomiast dzisiejszego dnia, naprawdę zachęcam do odsłuchania wszystkich, którzy są rodzicami lub dziadkami, ostatni panel dotyczący dekalogu wychowania jakiego potrzebujemy i chcemy. Jest on zbiorem dziesięciu bardzo prostych i życzliwych zasad jak dobrze wychowywać. I tam rzeczywiście o trosce bezwarunkowej jako podstawie jest mowa, między innymi o tym, żeby nie wyręczać, żeby wzmacniać lub nie wymagać. Takie rzeczy proste i oczywiste, albo wręcz odwrotnie, paradoksalnie, rzeczy, o które rodzice martwią się, że chyba nie mogą zbyt wiele wymagać, bo dziecko ma się tylko uczyć. Nie. Dzisiaj to wybrzmiało. Od dziecka należy wymagać znacznie więcej, niż to, co robi wokół siebie. W trosce o jego dobro i dla jego wychowania dawać obowiązki na rzecz domu i innych. W ten sposób wprawiamy w wolontariat i sprawiamy, że w przyszłości to są dobrzy zaradni pracownicy. Tak naprawdę wspieramy nasze społeczeństwo, bo będziemy mieć mądrze wychowane dzieci.

 

https://radiopoznan.fm/n/lDccmj
KOMENTARZE 0