Wojciech Winiarski gra na gitarze w zespole Jacka Kowalskiego, śpiewającego pieśni sarmackie i historyczne.
- Nazwa zespołu miała uczcić Leopolda Staffa. Twórczość jego w naszych kompozycjach pojawiła się stąd, że najpierw był pomysł muzyczny, by stworzyć projekt oparty na muzyce trącącej o nutę renesansu i szukaliśmy tekstów, które by pasowały do tego. Sięgaliśmy do źródeł dawniejszych, bo Leopold Staff ma nie wiele wspólnego z renesansem, ale to nie było trafione. Aż w końcu trafiłem na wiersze Leopolda i to był strzał w dziesiątke. Pisze piękną polszczyzną, ale w sumie prostą jak na poetę. Pojawiają się też drobne archaizmy i pierwsza płyta zespołu w 90 proc. została oparta o Staffa - mówi gość wywiadu.
Wojciech Winiarski był bardzo dobrze zapowiadającym się piłkarzem, jednak w pewnym momencie musiał wybrać między futbolem i muzyką.
O tej decyzji i o współczesnej muzyce opowiada w wywiadzie. Zapraszamy do oglądania!