Awantura o Radość Psiaka
Michał ma obecnie 15 lat. Od ósmego roku życia walczy z niezwykle groźnym nowotworem wieku dziecięcego - neuroblastomą w IV stadium zaawansowania. Guz umiejscowiony w przestrzeni zaotrzewnowej spowodował rozsiew choroby do niemal wszystkich kości i szpiku. Rokowania były dramatyczne, a leczenie - wyjątkowo trudne i obciążające.
Jak wspomina mama Michała:
"Michaś został wówczas poddany 12 cyklom morderczej chemioterapii, 10-godzinnej operacji, przeszczepieniu szpiku, radioterapii i immunoterapii. To były dwa lata, podczas których mieszkaliśmy na oddziałach szpitalnych, mierzyliśmy się z bólem i niewyobrażalnym wręcz strachem o życie mojego jedynego synka."
W 2020 roku udało się osiągnąć remisję. Choroba ustąpiła, rodzina wróciła do domu i próbowała odbudować codzienność. Niestety po kilku miesiącach nowotwór wrócił - silniejszy i bardziej agresywny. Dziś Michał zmaga się już z piątą wznową choroby, wobec której medycyna w Polsce pozostaje bezradna.
"Wylecieliśmy do Barcelony, bo tylko tamtejsi lekarze zgodzili się zawalczyć o Michała. Rozpoczęliśmy leczenie ostatniej szansy, w którym pokładamy ogromne nadzieje. Niestety jest ono nierefundowane, a jego koszty przekraczają możliwości każdej przeciętnej rodziny. Dlatego proszę – zawalczmy wspólnie o to życie"
– apeluje mama Michała.
Michał, mimo wieloletniej choroby, pozostaje pełnym pasji nastolatkiem. Właśnie rozpoczął naukę w liceum o profilu matematyczno-geograficzno-językowym - nieprzypadkowo, bo jego wielką miłością są podróże, zwłaszcza do Azji.
Uwielbia piłkę nożną (jest wiernym kibicem Lecha Poznań i FC Barcelony) oraz lotnictwo - o samolotach wie niemal wszystko!
Od siedmiu lat choroba odebrała mu jednak to, co dla każdego nastolatka najcenniejsze: kontakt z rówieśnikami, szkolne życie i beztroskę.
"Michał pomimo tej przerażająco nierównej walki, którą musi stoczyć jest nastolatkiem bardzo koleżeńskim, otwartym, pragnącym kontaktu z rówieśnikami. Niestety od 7 lat to wszystko, co tak bardzo kocha zostało mu brutalnie odebrane. Michał praktycznie nigdy nie siedział w szkolnej ławce, nie biegał do szkoły, był pozbawiony bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami. Nie tak powinno wyglądać życie nastolatka! Proszę, pomóżcie mi wyciągnąć syna z tego onkologicznego piekła"
– pisze mama.
Podczas The Hope Tour Anna, Adrian i ich 12-letni syn przejechali na 2 Harleyach ponad 8,5 tysiąca kilometrów przez 16 krajów, odwiedzając szkoły, kluby i lokalne społeczności. Wszędzie tam opowiadali historię Michała, zbierali środki na jego leczenie i prowadzili bloga jako Oaks'n'Wheels na Fb, by dotrzeć z tą historią do jak największej liczby osób.
Pomóż Michałowi przejść jego najważniejszą drogę – drogę do zdrowia: https://www.siepomaga.pl/ratujemy-michasia