Będzie puchar? Lech zagra na Narodowym z Rakowem

To w tej chwili dwa najlepsze zespoły ekstraklasy, bowiem Raków jest pierwszy, a Lech drugi.

Spotkanie zostanie rozegrane na Stadionie Narodowym w Warszawie. Poznaniacy na tym obiekcie już trzy finały przegrali, dwa z
Legią i jeden z Arką Gdynia, ponadto trener Maciej Skorża nie ma szczęścia do Rakowa, bo jako trener Kolejorza raz zremisował i dwa razy
przegrał. Uważa jednak, że jest coraz bliżej zwycięstwa.

Jesteśmy coraz bliżej i myślę, że to jest ten moment, w którym uda się Raków pokonać. Myślę, że zawodnicy też to czują. Ten ostatni mecz w lidze, przegrany 0:1 mógł potoczyć się inaczej i wiemy, co chcemy poprawić i co chcemy zrobić lepiej, żeby mieć więcej szan podbramkowych i wygrać mecz

 - mówi Maciej Skorża.

Z drużynami typu Lech, silnymi drużynami, zawsze nam się dobrze grało. One są rozpoznawalne, bo mają swój styl i powtarzalność i wiemy, na co stać ich zawodników, a my lubimy takie mecze. Wierzymy też, że w finale zagramy dobre spotkanie i wygramy

- odpowiada trener Rakowa Marek Papszun.

Pomocnik poznaniaków Jakub Kamiński zwraca uwagę, że forma jego drużyny rośnie.

Ostatnie mecze pokazują, że nasza forma rośnie. Na początku rundy wiosennej nie wyglądaliśmy za dobrze, traciliśmy bramki i punkty, ale teraz wszystko idzie w dobrym kierunku i jestem optymistą. Rosnąca forma, którą pokazujemy w lidze i wyrachowanie, że wygrywamy mecze, w których nie stwarzamy za dużo sytuacji, to te zwycięstwa podbudowują drużyną i pcha nas to do przodu. Może nas czekać 90 minut walki, może 120, może nawet rzuty karne, ale każdy musi na to być gotowy. Dążymy do jednego celu - zdobyć Puchar Polski

 - mówi Jakub Kamiński.

Według różnych szacunków do Warszawy zmierza od kilkunastu do dwudziestu tysięcy kibiców Lecha.

Początek pucharowego finału z Rakowem o godz. 16:00. Na naszej antenie transmisja.