Poznaniacy szybko pozbawili gospodarzy nadziei na dobry wynik. Już po nieco ponad półgodzinie gry Kolejorz prowadził 3:0 po trafieniach Filipa Marchwińskiego, Artura Sobiecha i Alana Czerwińskiego. Garbarnia ograniczyła się do sporadycznych kontrataków, ale brakowało jej skuteczności. Po przerwie czwartą bramkę dla Lecha zdobył Radosław Murawski.
"Kluczem do zwycięstwa było narzucenie swojego stylu" - stwierdził po meczu trener Maciej Skorża.
Od początku mieliśmy zamiar, żeby narzucić nasze warunki, grać agresywnie, wysoko. Wiedzieliśmy, że drużyna Macieja Musiała to jest zespół, który lubi otwierać grę krótkimi podaniami i tu chcieliśmy wywrzeć presję, co się udało, bo tak zdobyliśmy dwie bramki. Kontrolowaliśmy w miarę ten mecz, w pierwszej połowie jeszcze jedna bramka Alana Czerwińskiego po bardzo ładnym strzale Niki Kwekweskiriego, spowodowała, że grało nam się już spokojniej
- mówił Skorża.
Mecze ćwierćfinału Pucharu Polski odbędą się na początku marca. Rywala dla Lecha wyłoni losowanie. Jeśli pandemia na to pozwoli, to finał odbędzie się 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.