W nagrodę, oprócz 30 tys. złotych, dostał kawaleryjską szablę nawiązującą do zainteresowań byłego wiceprezydenta Poznania. Fimmel niespodziewanie pokonał najlepszego polskiego jeźdźca - Jarosława Skrzyczyńskiego oraz kilku dobrych zawodników z Niemiec i Holandii...
Dla mnie to są piękne zawody, wyjątkowa chwila - zwycięstwo z mistrzem Jarkiem, który w drugim nawrocie jechał przede mną, więc pokazał mi trasę i widziałem, że nie pojechał "na full" i jest to do zrobienia. Długo czekałem na zwycięstwo w konkursie zaliczanym do światowego rankingu, ale ciężka praca popłaca i mam fantastyczny dzień. Elastiqua to mój wiodący koń. Ona dopiero w zeszłym roku zaczęła "chodzić" konkursy Grand Prix rangi ogólnopolskiej, czego nie można porównać z takimi konkursami. Na początku tego roku zacząłem jeździć na niej konkursy do światowego rankingu i to był chyba jej dopiero piąty taki konkurs i jest zwycięstwo
- powiedział Radiu Poznań Arkadiusz Fimmel tuż po konkursie.
Jeździeckie zawody na Woli zakończą się w niedzielę. O 13.00 zaplanowano najważniejszy, najwyżej punktowany i nagradzany finansowo konkurs - Grand Prix Poznania. Po nim powożenie zaprzęgami czterokonnymi.