W meczu 28. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lech Poznań zremisował przy Łazienkowskiej z warszawską Legią 2:2. Oba gole dla Kolejorza zdobył Portugalczyk Afonso Sousa.
Do przerwy gospodarze wygrywali 1:0 po trafieniu Tomasa Pekharta. Druga odsłona długo należała do lechitów. Do wyrównania szybko doprowadził Sousa, a w 69. minucie ten sam zawodnik zdobył swoją drugą bramkę. Szans na kolejne gole poznaniacy nie wykorzystali, co zemściło się w końcówce spotkania, gdy remis dla Legii uratował Paweł Wszołek.
Z niedosytem wynik przyjął rezerwowy mistrza Polski - Filip Marchwiński.
Lekki niedosyt, ponieważ mieliśmy też sytuacje, żeby zakończyć ten mecz strzelając gola na 3:1. Nie udało się to, a potem los uśmiechnął się do Legii, która strzeliła gola na wyrównanie, co było dla nas dosyć bolesne. Trener rotuje nami w składzie, ale to jest potrzebne, bo trochę tych meczów już zagraliśmy, teraz w wyjściowym składzie zagrał Afonso Sousa, w czwartek grałem ja, a w Warszawie Afonso zagrał bardzo dobry mecz, strzelił dwa gole, co mnie bardzo cieszy
- mówi Marchwiński.
W ligowej tabeli bez zmian. Legia pozostała na drugiej, a Kolejorz na trzeciej pozycji. Liderem ze sporą przewagą jest Raków Częstochowa.