Gruzini prowadzili 1:0 po trafieniu Mate Wacadze w 64 minucie, wyrównał Alan Czerwiński w 76 minucie. Awans poznaniaków nie podlegał dyskusji, bowiem w pierwszym meczu przy Bułgarskiej było 5:0 dla Lecha.
Trener John van den Brom po rewanżu cieszył się głównie z awansu.
Jestem oczywiście zadowolony z awansu do kolejnej rundy, bo po to tutaj przyjechaliśmy. Jestem dumny z tego remisu i jak zaprezentowała się drużyna, bowiem widzieliśmy tutaj zupełnie inny zespół Dinama, grający na swoim boisku, przy swoich kibicach, niż w pierwszym spotkaniu w Poznaniu. Jestem też zadowolony z tego, że młodzi zawodnicy dostali szansę zaprezentowania się w takim meczu, w europejskich rozgrywkach; będzie to niewątpliwie ważne doświadczenie w ich piłkarskiej karierze i jeszcze raz podkreślę, że jestem bardzo zadowolony z tego wyniku
- mówi John van den Brom.
Kolejnym rywalem Lecha będzie Vikingur Reykjavik, pierwsze spotkanie odbędzie się 4 sierpnia w stolicy Islandii, rewanż w Poznaniu tydzień później.