Wszystkie gole padły w pierwszej połowie, najpierw dla Lechii trafili Sławomir Peszko i Michał Nalepa, a bramkę dla Lecha zdobył Christian Gytkjear tuż przed przerwą.
Niestety sprawdziły się przedmeczowe obawy trenera Dariusza Żurawia, bowiem kluczowe okazały się błędy w obronie poznaniaków. - Przy dwóch dośrodkowaniach Lechii zachowaliśmy się zbyt naiwnie. Później było nam ciężko coś zrobić, a próbowaliśmy do samego końca. Lechia gra dobrze w defensywie i nie daliśmy rady odrobić strat - powiedział po meczu Żuraw.
Bilans Lecha po ośmiu kolejkach to trzy zwycięstwa, trzy porażki i dwa remisy. W piątek w Poznaniu mecz z Jagiellonią Białystok.