Wszystkie gole padły po przerwie, najpierw z rzutu karnego trafił Christian Gytkjaer, podwyższył Tymoteusz Puchacz, a ozdobą spotkania była przepiękna bramka Jakuba Modera.
Bardzo się cieszę, bo jest to moja pierwsza bramka dla Lecha. W dodatku strzeliłem ją na Bułgarskiej. To spełnienie marzeń, myślę, że na długo zapamiętam ten dzień. Wiedzieliśmy, że ten mecz może tak wyglądać. Raków to dobra drużyna. Grali innym systemem - zazwyczaj gramy przeciwko czwórce obrońców, a Raków gra trójką. Inaczej trzeba było do takiej drużyny podejść. Myślę jednak, że konsekwentnie dążyliśmy do tego, by ten mecz się tak zakończył.
Mimo zdobycia trzech punktów Kolejorz pozostał na piątym miejscu w tabeli. W przyszła niedzielę wyjazdowe starcie z Cracovią.
Poniżej piękne trafienie Jakuba Modera.
— Lech Poznań (@LechPoznan) February 8, 2020