Poznaniacy będą osłabieni, bo z powodu kontuzji obrońca Barry Douglas nie zagra już w tym roku. Kibice czekają natomiast na gole, bowiem dwa ostatnie mecze Lech bezbramkowo zremisował.
Były piłkarz Kolejorza, a dziś trener w Wielkopolskim Związku Piłki Nożnej - Marcin Drajer uważa, że Radomiak, podobnie jak Legia i Hapoel może głównie bronić się na własnej połowie...
Jest to jakiś sposób, żeby z Lechem nie stracić bramki, Radomiak też ma jakiś plan i wydaje mi się, że będzie schowany za podwójną gardą i będzie szukał swoich szans w kontratakach, co nie ułatwi poznaniakom zdobywania bramek. Natomiast jeżeli Lech stworzy sobie sytuację na początku spotkania, np. tak jak w meczu z Legią, ale ją wykorzysta, to dobre otwarcie sprawi, że będzie mu się grało lepiej. Ale czy tak będzie, przekonamy się w niedzielę po południu
- mówi Marcin Drajer.
Początek meczu Lecha z Radomiakiem na stadionie przy Bułgarskiej o godz. 17.30. Transmisja na naszej antenie w ramach audycji "W sportowym rytmie", którą rozpoczniemy o 17.05.