Losy dwumeczu były już niemal przesądzone po pierwszym starciu na Słowacji, które rywalki wygrały różnicą aż 15 trafień. Niemniej, początek rewanżu był znakomity dla szczypiornistek z Wielkopolski. Po 12 minutach gnieźnianki prowadziły już 5:0. Później Słowaczki się otrząsnęły, szybko odrobiły straty, a po przerwie zapewniły sobie zwycięstwo.
Zrobiliśmy troszeczkę za dużo błędów w ataku. To pozwoliło Iuvencie wyprowadzić parę szybkich ataków i tym zbudowały sobie kilkubramkową przewagę. Później próbowaliśmy gonić, ale to na tyle doświadczony zespół, że dowiózł to zwycięstwo do końca
- mówi trener MKSu Urbis Robert Popek.
Dla gnieźnieńskiego klubu był to debiut w europejskich rozgrywkach. W tym sezonie w lidze "Pszczoły" znów chcą zapewnić sobie prawo gry w pucharach. Na razie są na 5. miejscu w tabeli.