Oba gole padły na początku meczu, a strzelił je Flavio Paixao - w 5. oraz w 17. minucie z rzutu karnego. Później więcej sytuacji stwarzali poznaniacy, ale do bramki nie trafili.
Trenerowi Dawidowi Szulczkowi odpowiadała reakcja drużyny na niekorzystny wynik.
Nie był to dla nas łatwy wyjazd, z racji tego, że mam kilku zawodników chorych. Dopiero wieczorem, a nawet rano w dniu meczu okazywało się, że nie będziemy mogli zagrać w składzie, w którym trenowaliśmy cały tydzień. Natomiast nie jest to oczywiście żadna wymówka, bo przez 70 minut pokazywaliśmy, że możemy równorzędnie walczyć z Lechią na boisku. Reakcja po drugiej bramce dla Lechii, gdy zaczęliśmy odważniej grać jest bardzo pozytywna i na tym chcielibyśmy budować przyszłe mecze
- mówił po meczu trener Warty.
W 30 kolejkach Warta zdobyła 36 punktów i na cztery kolejki przed końcem sezonu utrzymuje bezpieczną przewagę nad strefą spadkową.