W grze poznaniaków, szczególnie w pierwszej połowie, było za mało płynności i dokładności. Strzały m.in. francuskiego debiutanta Jaysona Papeau nie sprawiały problemów bramkarzowi gości, z kolei Adrian Lis w bramce Warty kilka razy ratował gospodarzy przed stratą gola.
Powodów tego rezultatu trener ''zielonych'' Piotr Tworek upatruje w nadmiernie nerwowej grze.
Dużo nerwowości w naszym zespole. Szczególnie w pierwszej połowie, ale momentami rownież w drugiej odsłonie. Było kilka sytuacji, które mogliśmy rozwiązać zdecydowanie lepiej i z większym pożytkiem. My bardzo chcemy wygrywać i chyba to ''chciejstwo'' powoduje, ze bardzo szybko się frustrujemy, gdy nie wyjdzie nam jedna czy druga akcja.. Ten element w naszej grze jest do poprawy, a wtedy i wyniki będą lepsze
- powiedział Radiu Poznań trener Warty Piotr Tworek.
W siedmiu meczach Warta zgromadziła siedem punktów. Jutro zagra prowadzący w tabeli Lech, który zmierzy się w Częstochowie z Rakowem.