Jest o tym przekonany dyrektor zawodów – Sławomir Urbaniak z Automobilklubu Wielkopolski.
Ogromna waga samochodów 5,5 tony, silniki o mocy 1500 koni mechanicznych i trwający pomiędzy ekipami tak zwany wyścig zbrojeń. Polega to oczywiście na tym, że ścigają się ciężarówki różnych marek i ta rywalizacja przenosi się również do parku maszyn. Tutaj nie jest tak jak w Formule 1, gdzie czynności mechaników są utajnione. W tym przypadku jest wręcz odwrotnie. Fani, którzy trafią do parkingu, mogą na własne oczy zobaczyć jak dokonywana jest wymiana ogromnego silnika, który trzeba wyciągać za pomocą dźwigu. Te ciężarowe auta osiągają prędkość około 160 – 166 kilometrów na godzinę. Mogłyby pewnie więcej, ale są z powodów bezpieczeństwa ograniczniki i 200 km/h nie da się osiągnąć. Ale to wszystko wygląda imponująco. Waga w połączeniu z mocą i szybkością, podmuchy powietrza podczas przejazdu – to powoduje wrażenia większe niż, gdy oglądamy wyścigi zwykłych aut, które są trzy razy niższe
– opowiadał Radiu Poznań dyrektor mistrzostw Europy Truck Grand Prix of Poland Sławomir Urbaniak.
W programie dzisiejszych zawodów mistrzostw Europy samochodów ciężarowych na Torze Poznań zaplanowano 2 wyścigi.
Pierwszy o godzinie 12.45, a drugi o 15.55. Ponadto będzie można obejrzeć w akcji mniejsze auta międzynarodowej kategorii Suzuki Swift Europe oraz Fiatów 500 we włoskich mistrzostwach Trofeo di Serie. Dla kibiców przygotowano specjalną strefę, mogą także oglądać auta w parku maszyn i uczestniczyć w przygotowanym na czas imprezy pikniku.