Triathloniści opanowali Poznań

"Na tym dłuższym dystansie można wywalczyć kwalifikację na mistrzostwa świata w triathlonie" - zdradza organizator zawodów, Michał Drelich.

Każda impreza IronMan to impreza kwalifikująca do mistrzostw świata, zarówno dla zawodników uprawiających triathlon zawodowo, jak i amatorów, czyli zawodników podzielonych na grupy wiekowe. Zatem również z Poznania można się dostać na mistrzostwa, które w przyszłym roku odbędą się w Nowej Zelandii. Planujemy tutaj po wyścigu rozdać 35 tzw. "slotów" na mistrzostwa świata

 - mówi Michał Drelich.

Odcinek pływacki dzisiejszego triathlonu wyznaczono w jeziorze Kierskim, wokół miasta zaplanowano trasę kolarską, a bieg po łazarskich parkach - Wilsona i Kasprowicza. Główną bazą triathlonu, z metą i drugą strefą zmian są Międzynarodowe Targi Poznańskie.

Trasa biegowa jest zabezpieczona i obstawiona przez służby porządkowe i ratowników medycznych. Mieszkańcy od rana mieli sporo pytań do ochrony zawodów...

Pytają, czy już zaczęli i kiedy mniej więcej to się skończy. Mieszkańcy liczą się z utrudnieniami. Po pasach póki co można przejść, jeżeli chodzi o pieszych, ale samochodowy ruch jest tu wstrzymany. My tutaj mieszkamy i na to wychodzi, że nie możemy nigdzie wyjechać, dlatego się spytałam, czy można tutaj jechać, bo kiepsko będzie na to wychodzi, ale spokojnie niech sobie biegają, my nie jesteśmy przeciwko, tylko gorzej jest z tym dojazdem, bo do 18.00 jest tutaj cały czas zamknięte. To jakby nie było cała niedziela tylko na rowerach. Jest spokojnie, chyba mieszkańcy byli uprzedzeni, bo ruchu nie ma za dużego tym bardziej,  że dziś jest niedziela. Zabezpieczamy bieg, po to tu jesteśmy, gdyby się coś stało, żeby pomóc

 - mówią przedawiciele służb i mieszkańcy.

O zwycięstwo walczą głównie dobrzy zawodnicy zagraniczni, ale triathlon to też rzesza amatorów. Z dystansem tzw. "połówki IronMan" postanowili się zmierzyć m.in. byli lekkoatleci - wieloboista Sebastian Chmara i płotkarz Marek Plawgo...

Zacząłem trenować w marcu i wtedy nauczyłem się pływać kraulem. Pierwszy raz na wodach otwartych, na jeziorze płynąłem w czerwcu, dwa dni przed warszawską edycją IronMana, więc ja dopiero raczkuję. A zakład mamy taki, że który z nas wygra, to wskazuje cel, na który będą przeznaczone pieniądze ufundowane przez organizatora

 - mówi Plawgo.

Myślę, że jak się nie utopię, to będę lepszy na odcinku pływackim, bo od Marka pływać nie jest trudno, na rowerze też radzę sobie lepiej od Marka, natomiast Marek zdecydowanie lepiej biega no i pytanie podstawowe - ile zyskam na tych dwóch pierwszych konkurencjach, żeby mnie nie dogonił

 - dodaje Chmara.

Najlepsi triathloniści powinni finiszować na poznańskich targach około godz. 13.30, a amatorzy będą docierać do mety do 17.00.

AKTUALIZACJA - 16:00

Zawodnicy z zagranicy zdominowali poznański triathlon. Na dystansie tzw. "połówki IronMan" triumfował Niemiec Wilhelm Hirsch. 1900 metrów w jeziorze Kierskim, 90 km na rowerze wokół miasta i biegowy półmaraton po Łazarzu pokonał w czasie 3 godziny, 36 minut i 17 sekund. Najlepszy Polak - Tomasz Brembor z Chorzowa dotarł do mety siódmy.

Wśród pań najszybsza była Niemka Leonie Konczalla, a trzecia na mecie zameldowała się Agnieszka Jerzyk z Leszna. Wielu z ponad pięciuset triathlonistów jest jeszcze na trasie biegowej, dlatego nieprzejezdne są ulice Berwińskiego i Wyspiańskiego. Zawodnicy do mety na poznańskich targach będą docierali do około godz. 17.00.