Dwutygodniowa przerwa w lidze upłynie w Warcie na nadrabianiu zaległości i penetrowaniu transferowego rynku.
Pierwsze mecze Warty w ekstraklasie wyraźnie pokazały, że zespół potrzebuje jeszcze pracy i wzmocnień. Kilku nowych zawodników w drużynie Piotra Tworka już się pojawiło, ale na razie trener korzysta z nich oszczędnie. W ostatnim meczu w Lubinie, przegranym 0:1, w wyjściowym składzie pojawiło się tylko jedno nowe nazwisko – napastnika Kuzimskiego, a w trakcie gry szkoleniowiec Warty przeprowadził tylko trzy zmiany.
Zawodnicy, którzy w ostatnim czasie pojawili się w naszej drużynie, mają trochę treningowych zaległości. Będziemy starali się te różnice zniwelować i cieszę się, że teraz w lidze jest dwutygodniowa reprezentacyjna przerwa, bo to powinno przyspieszyć ten proces
– mówi Tworek.
Na błysk Mateusza Czyżyckiego i doświadczenie Michała Kopczyńskiego kibice muszą więc jeszcze trochę poczekać, ale środek pola wydaje się zabezpieczony. Wzmocnienia są potrzebne na innych pozycjach. W Poznaniu jest już Robert Ivanow - prawie dwumetrowy obrońca z Finlandii, który lada moment podpisze kontrakt. Potrzebni są jeszcze dwaj skrzydłowi, żeby Michał Jakóbowski i Mateusz Rybicki mieli zmienników oraz napastnik.
Okno transferowe jest otwarte do początku października, więc na transfery jest czas, byle nie uciekło za dużo punktów.
Najbliższy mecz Warty w sobotę 12 września o godz. 17.30, w Grodzisku Wielkopolskim z Piastem Gliwice. Na transmisje meczów Zielonych zapraszamy do MC Radia na 102,7 fm.