Katalończycy mają zapłacić za kapitana reprezentacji Polski około 50 milionów euro. Zgodnie z przepisami 5% kwoty transferu trafia do klubów, w których dany zawodnik występował do 23. roku życia. To tzw. „solidarity payment” - opłata, która ma wynagrodzić małym klubom ich wkład w rozwój piłkarza.
Najwięcej z tego solidarnościowego tortu otrzyma Varsovia z Warszawy, której Lewandowski jest wychowankiem. Niewiele mniej – Znicz Pruszków i właśnie Kolejorz. O ile medialne doniesienia dotyczące kwoty transferu są prawdziwe, to mistrzowie Polski mogą zainkasować około 500 tysięcy euro, czyli blisko 2,5 mln zł. To kwota, która może pomóc poznaniakom w negocjacjach transferowych przy próbie zakupu dodatkowego obrońcy czy napastnika. O ile oczywiście w Lechu się na taki ruch zdecydują.
Co ciekawe część transferowej kwoty za Lewandowskiego otrzyma także Legia Warszawa. Choć legioniści oddali Lewego za darmo do Znicza, a przy Łazienkowskiej przyszły gracz Barcelony nigdy nie zadebiutował, to formalnie był jej piłkarzem.
Dotychczas najdroższym polskim zawodnikiem był Krzysztof Piątek, za którego Milan w 2019 roku zapłacił Genoi ponad 30 milionów euro. Wtedy jednak opłata solidarnościowa nie dotyczyła transferów w obrębie tej samej federacji. Przepisy znowelizowano w 2020 roku.
Robert Lewandowski wystąpił w 384 meczach Bundesligi. Zdobył w nich 312 bramek i zanotował 75 asyst. Ma w dorobku 10 tytułów mistrza Niemiec - 2 z Borussią Dortmund i 8 z Bayernem Monachium. Z tym ostatnim w 2020 roku wygrał Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwo Świata.