Tej nocy mocno przymrozi w Wielkopolsce
Dużych przymrozków można się spodziewać zwłaszcza w centralnej i zachodniej Wielkopolsce.
Komentarz Dawida Cytrowskiego z redakcji sportowej Radia Poznań: Nawałka to kolejny już trener, który miał być szkoleniowcem na lata, a nie doczekał nawet do lata. Fatalny występ w Kielcach, w którym Kolejorz nie oddał nawet jednego celnego strzału na bramkę, przelał czarę goryczy. Zwolnienie Nawałki to jednak nie tylko efekt słabych wyników. Od dłuższego czasu relacje trenera z władzami Lecha były chłodne. Były selekcjoner miał inną wizję rozwoju drużyny niż jego przełożeni. Zarząd planował latem przeprowadzić kadrową rewolucję, pozbywając sie przy okazji kilkunastu piłkarzy. Trener z kolei większości z nich chciał dać kolejną szansę. Zestawienie wyjściowej jedenastki na sobotni mecz w Kielcach było wręcz swoistym manifestem Nawałki, bowiem ten znów postawił na zawodników, z którymi nikt w Poznaniu nie wiąże juz żadnych nadziei. Ponadto wydaje się, że specyficzny styl pracy byłego selekcjonera zmęczył w klubie wszystkich, zaczynając od zarządu, a na pracownikach klubowej recepcji kończąc.
Sezon dokończyć ma Dariusz Żuraw, który dotychczas prowadził trzecioligowe rezerwy. Zresztą, dla Żurawia to żadna nowość, prowadził już bowiem Lecha w dwóch meczach tego sezonu po zwolnieniu Ivana Djurdjevicia. 46 - letni trener ma uratować grupę mistrzowską dla Kolejorza, brak awansu do czołowej ósemki byłby dla poznaniaków wizerunkową, a przede wszystkim finansową katastrofą. Oburzenia nie kryją także kibice. I nawet nie chodzi im o zwolnienie Nawałki, a bardziej o niekompetencję zarządu. W Lechu nie widać jakiegokolwiek długofalowego planu. Wybór trenera i zawodników przypomina losowanie i trudno w tym wszystkim dostrzec światełko nadziei na przyszłość.
Dobry trener reprezentacji Polski, ale w Poznaniu nie osiągnął wyniku na miarę oczekiwań. Tak o trenerze Nawałce mówi prezes honorowy Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej Stefan Antkowiak.
- Wyniki nie były najlepsze. Oczekiwania właścicieli klubu były na pewno większe, niż to, co piłkarze prezentują na boisku. Myślę, że trener i kierownictwo klubu uznali po meczu, że to będzie najlepsza sytuacja dla dalszego uspokojenia i ewentualnego poderwania zawodników, żeby końcówka była zdecydowanie lepsza i, by Lech w pierwszej ósemce pozostał - mówi Stefan Antkowiak.
Gorzej być nie mogło - tak rządy Adama Nawałki jako trenera Lecha Poznań podsumowuje Marek Rzepka. Były zawodnik Lecha Poznań i dawny reprezentant Polski przyznał, że oczekiwał zwolnienia z posady trenerskiej byłego selekcjonera kadry.
- Gorzej już nie mogło być. Gra była tak tragiczna, że nic się nie dało zrobić. Lechowi grozi wypadnięcie poza pierwszą ósemkę, nie mówiąc już o walce o mistrzostwo Polski. Znalezienie się w strefie spadkowej byłoby tragiczne. W ogóle nie było gry. Nie kojarzę dobrego meczu za trenera Nawałki. Nie było nawet cienia nadziei, byłem bardzo zniechęcony, oglądając mecze Lecha Poznań - mówi Rzepka.
W jego ocenie trzeba ratować to, co się da - najlepiej zwyciężać, by Lech powalczył w pierwszej ósemce o jak najlepszą lokatę.
Dawid Cytrowski/Jacek Butlewski
Dużych przymrozków można się spodziewać zwłaszcza w centralnej i zachodniej Wielkopolsce.
Biegając pomagali poznańskiej Szkole Specjalnej nr 112. Charytatywną imprezę Niebieska Fala zorganizowano w pobliżu stadionu przy Bułgarskiej.
Ruszyły zapisy na charytatywny Bieg Maryi organizowany przez poznańską Caritas.