W klubie przy Drodze Dębińskiej mieli nadzieję, że do czasu instalacji niezbędnego sztucznego oświetlenia, Warta będzie mogła swoje pierwszoligowe mecze rozgrywać na własnym boisku, a obiekt przy Bułgarskiej to ostateczność, np. w przypadku telewizyjnych transmisji.
PZPN jednak się na to nie zgodził, bo skoro tzw. "Ogródek" nie spełnia licencyjnych wymogów, to grać na nim nie można. - Na dłuższe przenosiny na największy stadion piłkarski w mieście nas po prostu nie stać, korzystanie z niego jest bardzo drogie i byłoby zbyt dużym obciążeniem dla budżetu - mówi rzecznik Warty - Piotr Leśniowski.
Chodzi o kilkadziesiąt tysięcy złotych za mecz, w zależności od ilości udostępnionych sektorów, a co za tym idzie zatrudnionej ochrony, zużytego prądu itd. Dużo tańsze będzie wynajęcie stadionu w Grodzisku Wielkopolskim, który jest najbliżej położonym Poznania obiektem spełniającym warunki licencyjne. PZPN wprawdzie niechętnie pozwala klubom na grę w innych miejscowościach, ale prace przygotowawcze nad instalacją oświetlenia w "Ogródku" już trwają i dlatego wyraził zgodę.
16 lipca nastąpi otwarcie ofert na budowę oświetlenia przy Drodze Dębińskiej, które zostanie sfinansowane z budżetu miasta i wtedy będzie wiadomo, kiedy ono powstanie i kiedy Zieloni wrócą na swoje boisko. Nie wiadomo, czy będzie to w tym roku.
Mimo, ze poprzedni prezydent to byl jeden wielki przekret to i tak tesknie za nim jesli pomysle jak kolorowo i teczowo mamy teraz.