Wygląda na to, że po fatalnym początku sezonu piłkarze Lecha obrali wreszcie właściwy kurs. W lidze są po trzech zwycięstwach z rzędu, a czwartkowy mecz w Walencji mimo porażki można zaliczyć do udanych. Trener John van den Brom pozytywy ze spotkania z Villarreal chce przełożyć na krajowe podwórko...
Patrząc całościowo możemy być zadowoleni, bo nawet z tak ciężkim przeciwnikiem jak Villareal na jego stadionie potrafimy grać w piłkę. Oczywiście w tym meczu były dobre i gorsze momenty, a te dobre rzeczy chcemy przełożyć chociażby na kolejny ligowy mecz w niedzielę w Szczecinie.
– mówi poznański szkoleniowiec.
Problemem dla Lecha może być teraz napięty kalendarz. Żeby pogodzić grę w Europie z rywalizacją w ekstraklasie trzeba mieć szeroką kadrę, a niestety w składzie mistrza Polski są luki. M.in. Mikael Ishak w ataku nie ma wartościowego zmiennika i w czwartek było widać, ile mecz z Villareal kosztował go sił. Dzisiaj w Szczecinie też będzie się musiał nabiegać.
Początek meczu z Pogonią w Szczecinie dzisiaj o 15.00, transmisja na naszej antenie.