Blisko sprawienia niespodzianki był Maks Kaśnikowski. Niespełna 19-letni tenisista sensacyjnie wygrał pierwszego seta w starciu z dużo wyżej notowanym Argentyńczykiem Camilo Carabellim 7:5, ale w kolejnych przegrał 4:6 i 1:6.
Daniel Michalski uległ Ukraińcowi Georgijowi Krawczence 5:7 i 2:6. Największe nadzieje polscy kibice wiązali jednak z Jerzym Janowiczem. Półfinalista Wimbledonu z 2013 roku i zwycięzca poznańskiej imprezy z 2012 roku przegrał jednak z Niemcem Elmarem Ejupoviciem 6:7 i 1:6.
Można trenować, można na treningu czuć się dobrze, ale jednak brakuje mi tego ogrania meczowego. Przez ostatnich 5 lat zagrałem raptem kilka spotkań i nie da się tego oszukać. Dziś na pewno żałuje pierwszego seta, bo zdecydowanie mogłem go wygrać. W takim momentach wychodzi jednak ogranie i gdybym je miał, to pewnie podejmowałbym lepsze decyzje.
Turniej na kortach Olimpii w Poznaniu potrwa do niedzieli.