Podopieczni Macieja Skorży przegrywali już 0:2, ale zdołali wywalczyć cenny punkt.
Raków do 57. minuty prowadził po golach Marcina Cebuli i Sebastiana Musiolika. Kontaktową bramkę dla gości zdobył jednak Joao Amaral, a remis uratował Mikael Ishak, wykorzystując rzut karny. Mimo wielu szans z obu stron, następne gole już nie padły.
Zdobyty punkt docenia trener Lecha Maciej Skorża...
Drużyna po raz kolejny pokazała charakter i po raz kolejny pokazała, że się nie poddaje, nawet w tak trudnych sytuacjach. Odrobić dwie bramki z Rakowem na wyjeździe to duża sztuka. Raków, moim zdaniem, to top tej ligi, to widać po wynikach. Organizacja gry tej drużyny budzi mój szacunek. Wiedziałem, że będą momenty, w których będzie nam ciężko na boisku. I tak było
- mówił trener Lecha.
Po siedmiu kolejkach Lech pozostaje liderem tabeli, mając dwa punkty przewagi nad resztą stawki.