NA ANTENIE: 05:30 WYBORY 29.03/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Zwycięski remis, czyli narodziny drużyny

Publikacja: 31.08.2021 g.12:26  Aktualizacja: 31.08.2021 g.12:34
Poznań
Trwa dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna i jest to dobry moment na pierwsze oceny dotychczasowej gry Lecha. W sobotnim meczu na szczycie Kolejorz zremisował i stracił dwa punkty z Pogonią. Jednak jest to remis, który należy szanować, remis, który cieszy bardziej niż niejedno zwycięstwo, a ja postaram się wyjaśnić dlaczego.
pedro tiba  - Przemysław Szyszka  - Lech Poznań
Fot. Przemysław Szyszka (Lech Poznań)

Długo, bardzo długo czekałem na możliwość napisania takiego pozytywnego i optymistycznego tekstu o Lechu Poznań, z tym większą przyjemnością i satysfakcją kreślę te słowa. Kolejorz notuje najlepszy start rozgrywek od 1992 roku, ale z komentarzem i ocenami postanowiłem wstrzymać się do meczów z poważnymi rywalami. Dziś, gdy drużyna ma już za sobą pojedynki z Lechią i Pogonią, mogę się o takowe pokusić.

Metamorfoza drużyny

Po świetnym starcie, Lech przerwę reprezentacyjną przeczeka na fotelu lidera, ale nie na tym chciałbym się skupić. Za nami dopiero sześć kolejek i jest zbyt wcześnie, by na podstawie tabeli wysnuwać jakieś poważne wnioski. Bardziej interesują mnie zmiany mentalne tej drużyny. Jeszcze niedawno Kolejorz nie potrafił odwrócić losów meczu. Gdy pierwszy tracił gola, można było z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że taki mecz przegra, a w najlepszym razie zremisuje. To już jest nieaktualne. W Zabrzu szybko stracony gol i debiut w Górniku Podolskiego, nie przeszkodził Lechowi w osiągnięciu pewnego i bezpiecznego zwycięstwa.

Do niedawna Kolejorzowi często zdarzało się, że przegrywał lub remisował tak zwane „wygrane mecze". Mecze, w których był lepszy i miał przewagę, a jednak wskutek różnych niezrozumiałych błędów tracił gole i punkty. W tym sezonie drużyna zachowuje koncentrację i dowozi korzystny wynik do końca. Często tracili głupie bramki pod sam koniec meczu, ale i to jest nieaktualne. Teraz to właśnie Lech gra do końca.

Zwycięski remis

Nie wszystko jeszcze jest takie idealne. Doskonale to było widać w pierwszej połowie meczu w sobotę, gdy na tle dobrze zorganizowanej Pogoni Lechici byli bezradni. W drugiej zmienili ustawienie, wprowadzili na boisko Tibę i zaczęli dominować. Oczywiście czerwona kartka Kvekveskirego zmieniła obraz meczu i to Pogoń objęła prowadzenie. Jednak nadal, mimo osłabienia, konsekwentnie dążyli do celu i wyrównali w czwartej minucie doliczonego czasu gry. I taki właśnie jest ten nowy Lech. Te chłopaki nie płaczą, tylko grają do końca.

Po golu Tiby stadion i cała drużyna wraz z rezerwowymi, oszalała. Dawno na Bułgarskiej takiej reakcji nie było. Takie historie spajają drużynę...

Silni kadrowo

To jest kolejny atut. Władze klubu w końcu sięgnęły nieco głębiej do kieszeni i na tyle wzmocniły drużynę, że Lech na dzień dzisiejszy posiada najmocniejszą kadrę w Ekstraklasie. Praktycznie każda pozycja obsadzona jest podwójnie, a niektóre nawet potrójnie. W Kolejorzu na ławce rezerwowych siedzą piłkarze, którzy w każdym polskim klubie mieliby miejsce w pierwszym składzie.

Co dalej?

Największym problemem Lecha i trenera Skorży jest umiejętne zarządzanie zasobami ludzkimi, utrzymanie temperatury w szatni. Chodzi o to, żeby ci, którzy grają mniej, nadal czuli się potrzebni i docenieni. Reakcja całej drużyny na gola Tiby wskazuje, że nie jest z tym źle. Nie czas otwierać szampany, ale jest spora szansa, Lech odpowiednio uczci stulecie klubu. A wtedy jest szansa, że w maju spotkamy się wszyscy na fecie na Starym Rynku.

Krzysztof Spanily

https://radiopoznan.fm/n/u57ZfY
KOMENTARZE 0