Putin jest bardzo przewidywalny. Swoim oświadczeniem o taktycznej broni jądrowej na Białorusi przyznaje się, że się boi, że przegrał i pozostało mu tylko straszenie taktyką
– napisał Mychajło Podolak na Twitterze w niedzielę.
"Po drugie: po raz kolejny potwierdza swój udział w popełnieniu zbrodni, łamiąc porozumienie o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej" – podkreślił Podolak.
W sobotę Władimir Putin oświadczył w wywiadzie, że Rosja zamierza rozmieścić na terytorium Białorusi taktyczną broń jądrową. Według Putina Rosja przekazała Białorusi m.in. dziesięć samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 lipca na terytorium tego wspierającego Rosję kraju mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tej broni.
Według prestiżowego amerykańskiego think tanku Instytut Badań nad Wojną ten krok w sensie wojskowym nie wpływa na ryzyko eskalacji obecnej wojny do poziomu nuklearnego, lecz jest elementem kampanii informacyjnej, mającej zastraszyć Zachód.
Putin, jak zaznacza ośrodek, dążył do rozlokowania TBJ na Białorusi jeszcze przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, a głównym celem tych działań jest „pogłębienie kontroli nad Białorusią” - ocenił ISW.