Interfax-Ukraina przypomniała, że 10 października Łukaszeka ogłosił, że uzgodnił z Putinem formowanie wspólnego zgrupowania wojsk "w związku z zaostrzeniem na zachodnich granicach Państwa Związkowego". Rosja i Białoruś tworzą państwo związkowe i posiadają wspólne regionalne zgrupowanie wojsk na wypadek „zwiększenia poziomu zagrożenia”.
W sobotę resort obrony Białorusi poinformował o przybyciu do tego kraju eszelonów z rosyjskimi wojskami, wchodzącymi w skład regionalego zgrupowania wojsk; nie sprecyzowano liczby przybyłych żołnierzy.
Do przybycia na Białoruś rosyjskich sił odniósł się rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.
Dopóki reżim Łukaszenki kontynuuje wspieranie Kremla w agresji przeciwko Ukrainie, dopóty będziemy stosować nowe gospodarcze środki oddziaływania nie tylko przeciwko Rosji, ale też przeciwko Białorusi, w tym przeciwko instytucjom i elitom
- oświadczył.
Jak dodał, w związku z polityką Łukaszenki Białoruś "w znacznej mierze odstąpiła swoją suwerenność Rosji".
11 października prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że Rosja próbuje wciągnąć Białoruś w wojnę i w tym celu może być zorganizowana jakaś prowokacja.