Ostrzał został dokonany za pomocą wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet. Pociski spadły w pobliżu bloku energetycznego i reaktora. Jak informuje ukraiński państwowy koncern Enerhoatom - uszkodzona została stacja azotowo-tlenowa.
Jak czytamy w komunikacie - powstało ryzyko wycieku wodoru, a także uwolnienia substancji radioaktywnych. Istnieje też zagrożenie pożarowe.
Z terenu elektrowni przed ostrzałem wyjechać mieli przebywający tam przedstawiciele rosyjskiego Rosatomu. Jednocześnie w obiekcie pozostaje ukraiński personel elektrowni, który kontynuuje prace w celu zapewnienia bezpieczeństwa.
Rosjanie zajęli elektrownię 4 marca. Również wówczas dokonali ataku na obiekt, co spowodowało pożar, który udało się ugasić.