W zamian za pieniądze sprawcy proponowali potencjalnym poborowym uniknięcie mobilizacji i wyjazd do Unii Europejskiej na podstawie podrobionych dokumentów
- oświadczyła SBU.
Łapówki wynosiły od tysiąca do 8 tys. USD w zależności od terminu wydania dokumentu.
W Charkowie, na północnym wschodzie Ukrainy, zatrzymani zostali przedstawiciele komisji wojskowej, którzy za łapówkę wydawali zaświadczenia o niezdolności do służby w siłach zbrojnych ze względu na stan zdrowia.
W obwodzie zakarpackim, na zachodzie Ukrainy, zatrzymany został pracownik uczelni, który sprzedawał legitymacje studenckie, pozwalające ich właścicielom na odroczenie powołania do wojska. Kolejna osoba, również oferująca sprzedaż nielegalnych dokumentów osobom uchylającym się od powołania do armii, została zatrzymana w obwodzie czerkaskim w środkowej części Ukrainy.
Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział 31 sierpnia zbadanie rejestru osób, które wyjechały za granicę dzięki decyzjom komisji zamieszanych w ten proceder. Ukraiński przywódca przyznał, że korupcja w komisjach lekarskich umożliwiła wyjazd z kraju tysięcy ludzi.
W tego rodzaju sprawach zapadają już wyroki: w obwodzie lwowskim były urzędnik rady miejskiej został w październiku skazany na siedem lat więzienia.