Rosyjskie pseudowybory na terenach okupowanych są kolejną próbą wcielenia do Rosji czterech regionów i umyślnej ludobójczej polityki deukrainizacji. Nie pozwolimy na to. Te wybory są nielegalne i Polska ich nie uzna. Wspólnie z sojusznikami będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie trzeba
– napisał Rau.
Wcześniej Departament Stanu USA, komentując pseudowybory, ocenił, że działania Rosji świadczą o jej rażącym lekceważeniu zasad Karty Narodów Zjednoczonych.
Stany Zjednoczone nigdy nie uznają roszczeń Federacji Rosyjskiej do suwerennego terytorium Ukrainy i przypominamy wszystkim osobom, które mogą wspierać fikcyjne wybory Rosji na Ukrainie, w tym poprzez występowanie w charakterze tzw. "obserwatorów międzynarodowych", że mogą podlegać sankcjom i ograniczeniom wizowym
- napisano w wydanym w piątek komunikacie.
10 września w Rosji i na okupowanych terenach Ukrainy zaplanowano wybory parlamentarne i regionalne. Jak informowała 4 września agencja Ukrinform, m.in. na podbitych przez Kreml ziemiach obwodu chersońskiego głosowanie zaczęło się już kilka dni wcześniej. Najeźdźcy mieli tam zmuszać cywilów do udziału w nielegalnych wyborach, grożąc im bronią.
Również w sobotę polskie MSZ podkreśliło na X, że Polska zdecydowanie potępia ataki Rosji na cywilów i infrastrukturę cywilną w Ukrainie.
Rosja chce siać strach, zniszczenie i wywołać głód na świecie. Ataki na obwód zaporoski i porty na Dunaju stanowią tego kolejny przykład. Zachód powinien natychmiast przyjąć kolejne sankcje
– podkreślono.