W rozmowie ze stacją CNN generał dowodzący wojskami działającymi na kierunku południowym przyznał, że ukraińskie wojska posuwają się nieco wolniej, niż przewidywano.
Nie tak szybko, jak się spodziewano, nie jak w filmach o II wojnie światowej. Najważniejsze teraz jest jednak, by nie stracić inicjatywy
- podkreślił i dodał, że w najbliższym czasie może dojść do jeszcze ważniejszych przełomów w walce z rosyjskimi najeźdźcami.
W ostatnich tygodniach siły ukraińskie informowały o przełamaniu "pierwszej linii" rosyjskich umocnień w regionie Zaporoża. Jest to pierwszy etap długofalowej strategi, której celem jest oddzielenie głównych sił rosyjskich od jednostek stacjonujących na Krymie.