Elektroniczny sokół na dachu Bramy

To oznacza, że lider regionalnych struktur tego ugrupowania może pozbawić euromandatu jedynkę PSL. Andrzej Grzyb przekonuje, że czarnego scenariusza się nie obawia. - Ordynacja jest taka, że liczy się wynik całości. My zamierzamy co najmniej utrzymać stan posiadania jako PSL albo nawet poprawić wynik z poprzednich wyborów - tłumaczy.
Andrzej Grzyb liczy również na niezłą frekwencję, bo to od nie w dużej mierze będzie zależeć rozkład mandatów. W 2009 roku do urn poszło 24% Polaków.