Jego zdaniem, ostatnie tygodnie pokazały, że kandydaci do europarlamentu nie mają pomysłu na Europę. Brakuje im jasno sprecyzowanych celów i zadań, którymi zajmą się we Wspólnocie. - Kampania była bez wyrazu. Bardzo mało było w kampanii o Europie solidarnej, sprawiedliwej. Niewiele było w deklaracjach kandydatów o tym, jakie działania będą podejmowali, gdy znajdą się w Parlamencie Europejskim - mówi Mosiński.
Dużym zainteresowaniem cieszy się solidarnościowa strona internetowa www.sprawdzampolityka.pl. Można na niej prześledzić jak głosowało 120 posłów i senatorów, którzy kandydują do PE. Według Jana Mosińskiego frekwencja przy urnach w najbliższą niedzielę może być niższa niż pięć lat temu.