„Oczyszczono kamienne dekoracje, które teraz wyglądają tak jak za czasów Izabeli z Czartoryskich Działyńskiej” - mówi kierownik Muzeum "Zamek w Gołuchowie" Paulina Vogt- Wawrzyniak:
Zamek, na czym nam bardzo zależało nie wygląda jak nowy po remoncie. Wygląda jak odświeżony. Myślę, że Izabela Czartoryska Działyńska byłaby bardzo zadowolona z efekty, tak jak my się cieszymy. To są dobrze wydane publiczne pieniądze. Detale wszystkie się zachowały, pomimo wojny, ale były w różnym stanie. Najbardziej ucierpiała kamieniarka, wszystkie dekoracje kamienne wykonywane tutaj w końcu XIX wieku przez przede wszystkim francuskich artystów, którzy przyjeżdżali tutaj przez kilkanaście lat aby pracować dla Izabeli z Czartoryskich Działyńskiej. No i one odświeżone teraz są widoczne na pierwszy rzut oka.
Odnowiona została m.in płaskorzeźba Matki Boskiej z Dzieciątkiem znajdująca się nad drzwiami prowadzącymi do Sali Polskiej, czyli w zejściu do podziemi. Płaskorzeźba była bardzo zniszczona. To jednak nie koniec remontów. W przyszłym roku zaplanowano odnowienie elewacji zewnętrznej zamku w Gołuchowie.