Światła reflektorów zostały skierowane na lubianą przez czytelników komisarz Klementynę Kopp - mówi pisarka.
Zawsze to była ulubiona postać właściwie wszystkich. Ja trochę tak przekornie zawsze mówiłam, że jej nie lubię. Miałam wrażenie, że ona miała fory ze względu na wygląd, jest charakterystyczna, ma te wszystkie tatuaże, od razu się rzuca w oczy. I miałam wrażenie, że inne postaci są niedoceniane. Natomiast kiedy zostałyśmy sam na sam, to ją doceniłam, polubiłam. Czasami jest tak, że zupełnie inaczej jest odbierana postać przez czytelników i autora. Ja się z tym regularnie spotykam kiedy się widuje z czytelnikami, że ja jakoś odczuwam daną postać, a czytelnicy zupełnie inaczej to widza. I czasami to jest trudne dla autora, ale przecież tak powinno być, bo przecież każdy czytelnik tworzy tę historię razem z pisarzem i to właśnie jest urok literatury, że czytelnicy zmieniają te książki.
Wywiad z Katarzyną Puzyńską jutro (24.07) w programie Zaczytaj się z Radiem Poznań (tuż po wiadomościach o godzinie 19:00).