Ze względu na epidemię koronawirusa "Palenie Żuru" nie może odbywać się plenerze. Zespół Regionalny "Wisieloki" z Szymanowa koło Rawicza nie zrezygnował z tego obyczaju i nagrał film, na którym tradycji staje się zadość. Można zobaczyć go w sieci.
"Palenie Żuru" związane jest z przedświątecznymi porządkami i końcem Wielkiego Postu - opowiada Grażyna Konopka, prezes Stowarzyszenia Zespołu Regionalnego "Wisieloki".
W Wielki Czwartek było na wsiach wielkie sprzątanie wokół domu, zagród. Wszystkie śmieci wynoszono za dom, na pole, gdzie je palono. A "palenie żuru" dlatego, że przez cały Wielki Post serwowano żur w domu. To było jedzenie postne, które każemu już się przykrzyło i mieli już dosyć tego żuru. Podczas palenia tych śmieci żur wylewano do dołka, gdzie zapalano ognisko z tych śmieci.