Impreza choć miała uroczysty charakter zakończyła się tańcami pomiędzy krzesłami sali kinowej. Wszystko za sprawą niezwykłego koncertu - mówi Robert Matuszewski, dyrektor ostrowskiego big-bandu.
Postanowiłem troszeczkę wyjść poza ramy i pokazać, że big band i jazz nie gryzie, wykorzystać utwory, które każdemu są dobrze znane, ponieważ jazz jest muzyką niszową.
- mówi Matuszewski.
Utwory Elvisa zabrzmiały w bardzo różnorodnych aranżacjach, od niemal akustycznych ballad, aż po pełne brzmienie big-bandu z chórami i kwartetem smyczkowym. W Elvisa wcielił się scenicznie znany aktor Jacek Kawalec.