NA ANTENIE: DZIEŃ DOBRY WIELKOPOLSKO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

"Obserwujemy w ostatnich kilkudziesięciu latach upadek instytucji uniwersytetu - dotyczy to też USA"

Publikacja: 05.06.2020 g.11:50  Aktualizacja: 05.06.2020 g.12:43
Wielkopolska
Gościem "Kluczowego tematu" był profesor Andrzej Waśko, doradca prezydenta Andrzeja Dudy.
prof andrzej waśko - KPRP
Fot. KPRP

Roman Wawrzyniak: Dzień dobry, witam państwa i witam przy telefonie profesora Andrzeja Waśko, doradcę prezydenta Andrzeja Dudy, autora wielu książek i prac naukowych, ale także byłego wykładowcę Uniwersytetu Illinois w Chicago. Proszę wybaczyć, że ze względu na ograniczenia czasowe nie przedstawiam panie profesorze wszystkich funkcji i stanowisk, dzień dobry, witam pana bardzo serdecznie.

Prof. Andrzej Waśko: Dzień dobry, panie redaktorze, witam państwa.

Umawialiśmy się na rozmowę o Antifie, ale nie sposób nie zacząć od tego, co działo się wczoraj w Sejmie, "takiej hołoty chamskiej to jeszcze nikt nie widział" - mówi Jarosław Kaczyński. Jakby pan to ocenił i opisał?

No, nie jestem zachwycony, że takie dziwne sceny mają miejsce w Sejmie, nie znam szczegółów tego wydarzenia, nie chciałbym go jakoś szerzej komentować, tym niemniej tutaj można powiedzieć, że ten spór polityczny po obu stronach jest bardzo emocjonalny i padają różne ciężkie słowa.

Pewnie będzie ich padać jeszcze więcej w związku z kampanią wyborczą. Panie profesorze, jak ogląda pan dramatyczne obrazy ze Stanów Zjednoczonych, słyszy zapowiedzi przywódcy światowego mocarstwa jakim jest prezydent Trump, uznania skrajnej lewicy i organizacji Antifa za organizację terrorystyczną, czy to oznacza, że mamy może już koniec demokracji w tej kolebce czy to są niezbędne działania, mające zapobiec wojnie domowej?

Myślę, że to jest w pewnym sensie wyraz problemów społecznych, przed którymi stoją Stany Zjednoczone, to jest państwo wielkie, wieloetniczne, wielokulturowe i nie od dzisiaj, tylko mniej więcej od 20-25 lat widać pogłębianie się tych rozmaitych podziałów społecznych w Ameryce, w różnych stanach i przede wszystkim w aglomeracjach miejskich. Mając do czynienia z tak wieloetnicznym i wielorasowym społeczeństwem, tego rodzaju wybuchy, tego rodzaju konflikty, to jest coś czego można się spodziewać, ja bym tego na razie nie wiązał z jakimiś bardzo szczególnymi politycznymi okolicznościami, tylko zwróciłbym uwagę na to, że być może ten wybuch jest związany psychologicznie z epidemią koronawirusa, społeczeństwo jednak przeżyło szok i ten szok jest w jakiś sposób tutaj odreagowywany.

Ale jest to jednak, panie profesorze politycznie rozgrywane, kandydat PO na prezydenta nie chciał zająć jednoznacznego stanowiska w sprawie Antify, czy jego brak np. nie będzie jakimś dla bandytów w Polsce, nazwijmy to po imieniu, sygnałem, że można dewastować pomniki czy grabić sklepy, itd.?

Ja myślę, że ten ruch, który się określa słowem Antifa, wywodzi się powiedzmy z subkultur młodzieżowych i subkultur muzycznych, on przechodząc do polityki, przechodząc do życia społecznego, zajmując tutaj coraz bardziej widoczne miejsce, przenosi właśnie na scenę publiczną pewne złe cechy obyczajowe, które kojarzyliśmy z tymi..

Jest pan bardzo pobłażliwy, dla tych... opisując pewne złe cechy.

Oczywiście, ja nie odnoszę się w tej chwili do działania bojówek, do podpaleń, bo wydaje mi się, że potępienie tego zostaje poza dyskusją, jeśli ktoś odniósł wrażenie, że ja tu jestem gołębiem w stosunku do takich zachowań, to jest to wrażenie mylne, natomiast oczywiście staram się to jakoś zanalizować z punktu widzenia kulturowego, historycznego, społecznego, coś tych ludzi zaprowadziło w szeregi Antify, można by tutaj przywoływać konteksty historyczne, które też są bardzo niebezpieczne.

A ja, jeśli pan profesor pozwoli, bym przywołał konteksty z życia bieżącego, mianowicie władze Warszawy przekazały instytucji szkolącej między innymi np. anarchistów 3,5 miliona złotych, a na stronie Biennale Warszawa wskazywano, że kursy, o których oni piszą, między innymi obejmowały, tutaj cytat: taktykę miejską, uliczną gimnastykę, czyli działania grupowe, cokolwiek by się pod tym zdaniem kryło.

No, to jest skandal swego rodzaju, że fundusze publiczne idą na finansowanie takiej antyspołecznej, by nie powiedzieć para terrorystycznej działalności, no zabawa w partyzantkę miejską, oczywiście może wyglądać nie całkiem poważnie i można o tym mówić językiem pedagoga czy wychowawcy, czy nauczyciela akademickiego, który się na co dzień spotyka się z różnymi młodymi ludźmi i z nimi rozmawia, ale jeżeli to ma prowadzić do wybuchu przemocy i do jakiś radykalnych akcji na ulicach,  a może się tak stać, widzimy to i w Stanach Zjednoczonych, i znamy to z niedalekiej całkiem przeszłości, no to są decyzję, które się w żaden sposób nie bronią, one muszą być jednoznacznie potępione i wszyscy się wobec tego powinni określić, podatnicy nie po to płacą pieniądze państwu czy samorządowi, żeby fundować sobie partyzantkę miejską,

Na chwilkę to zostawmy, ale chciałbym wrócić do szukania przyczyn, znalazłem jedną z wypowiedzi profesora ze Stanów Zjednoczonych, który mówi tak: "najwięcej szkody w głowach młodych Amerykanów wyrządziły przeżarte lewicową ideologią uniwersytety". Czy tam zdaniem pana ministra można szukać przyczyn tego, z czym mamy niejako w następstwie do czynienia na ulicach USA?

Tak, to jest właśnie rzeczywiście temat kluczowy, my obserwujemy w ostatnich kilkudziesięciu latach upadek instytucji uniwersytetu, takiej instytucji jakiej ona istniała w Europie od stuleci, to dotyczy zarówno Stanów Zjednoczonych, gdzie po latach siedemdziesiątych, po wygaśnięciu tej fali kontrkultury zaczął się marsz przez instytucje, czyli zdobywanie pozycji hierarchicznych na uniwersytetach i zamienianie kursów tradycyjnych nauk humanistycznych czy nauk społecznych w takie właśnie przyspieszone kursy szkolenia ideologicznego związanego z rewolucją kulturową, mieliśmy to już latach w dziewięćdziesiątych w postaci ruchu politycznej poprawności, takiej cenzury, ograniczenia wolności słowa i prób modelowania języka w dyskursie akademickim, niestety z czymś podobnym mamy do czynienia w Polsce, tzn. w ostatnich latach od reformy bolońskiej po reformy biurokratyczne minister Kudryckiej i niestety także idące w dużej mierze w tym samym kierunku reformy ustawy 2.0, której ja byłem krytykiem i jestem krytykiem i mam nadzieję, że jeszcze ten temat powróci po to, żeby coś zmienić na polskich uniwersytetach. Na razie mamy likwidację tradycyjnego uniwersytetu w Polsce, ten uniwersytet zamienia się w korporację i przedsiębiorstwo, a jednocześnie dzieje się to samo co na całym świecie, kierunki humanistyczne i przede wszystkim kierunku społeczne zaczynają uprawiać ideologię, która przyjmuje tam formę teorii naukowej, ale z nauką nie ma wiele wspólnego.

Pani profesorze, czy tylko tam, bo słusznie pan zauważył, tutaj całkowicie się zgadzam, że mamy bardzo podobne już symptomy podobnych sytuacji na polskich uniwersytetach, że wspomnę choćby w skrócie, bo mam całą listę przygotowaną, ale ze względów czasowych, naszym słuchaczom nie będę wszystkich cytował, ale choćby, nie wiem, postępowanie dyscyplinarne wobec profesora Nalaskowskiego, profesora Bartyzela, profesora Bortkiewicza tutaj w Poznaniu, czy choćby profesor Ewy Budzyńskiej, wiele tych spraw ma jednak wspólny mianownik, to są skutki protestów krzykliwych środowisk homoseksualnych LGBT, czy na naszych uczelniach mamy jeszcze wolność słowa?

No generalnie ona jest bardzo ograniczona, pamiętam lata dziewięćdziesiąte, kiedy na uczelni każdy pracownik mógł zorganizować spotkanie, dyskusję z pisarzem, promocję książki, nie było żadnych problemów z dostępem do sal wykładowych, w tej chwili jest to praktycznie niemożliwe, tzn. jakby z jednej strony życie społeczne i kulturalne na uczelniach zostało ograniczone przez administrację, a z drugiej strony jest to o czym pan mówi, tzn. próba forsownego wchodzenia na uczelnie tych owych krzykliwych organizacji i to się dokonuje na podwójnym tle, bo to nie miałoby takiego charakteru jak ma, jak te przykłady, które pan podał na to wskazują, gdyby nie dwa czynniki, po pierwsze polskie uniwersytety zostały ukształtowane w latach siedemdziesiątych, kadrowo i ideologicznie, tam po prostu selekcja pracowników naukowych miała charakter polityczny, kryterium marksizm i kryterium była lewicowa postawa w tamtym wydaniu z minionej epoki, ci ludzie dalej rządzą uniwersytetami, więc z jednej strony jest tutaj ogromna przewaga osób o orientacji lewicowej, czy to neomarksistowskiej czy postmarksistowskiej, w kręgach decydentów, a z drugiej strony mamy w Polsce ostry spór polityczny, który przenika wszystko, także te kryteria wojny pomiędzy Platformą i PiS-em, stosowane są także w postępowania personalnych, postępowaniach o stopnie, o tytuły, o zatrudnienie pracowników, oczywiście ci, którzy na uczelniach są mocni , czyli lewica, stają się jeszcze mocniejsi.

Dlaczego tak się dzieje, panie profesorze, to już pewnie temat na osobną debatę, do której chętnie bym oczywiście też wrócił, ale ponieważ mamy już mało czasu, a na koniec chciałbym pana ministra zapytać o ustawę zaproponowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę, który chce, by osoby, które z powodu pandemii straciły pracę, otrzymały pomoc pieniężną, proszę powiedzieć jak to będzie wyglądać i kiedy mogą liczyć, że trafią te pieniądze do kieszeni bezrobotnych?

Mam nadzieję, że trafią jak najszybciej, po tym jak zostanie zakończony proces administracyjny związany z wypłatą tych odszkodowań, mam nadzieję, że nie będzie już takich opóźnień jak widzimy to w niektórych dużych miastach, np. w Warszawie, z wypłacaniem środków z tarczy antykryzysowej, powiedziałbym, że trzeba oczekiwać, że bezrobotnych i pokrzywdzonych będzie jak najmniej i gospodarka wróci jak najszybciej na właściwie tory, to z resztą już trochę widać i można się cieszyć, że kraj się ożywia stopniowo po tym wyhamowaniu w kwietniu i maju.

W Poznaniu panie profesorze dzisiaj pochmurno, deszczowo, jak jest w Krakowie? Bo dzisiaj w Krakowie, z tego co słyszałem pan profesor przebywa.

Tak, wczoraj byłem w Warszawie, dzisiaj jestem w Krakowie, w Krakowie pogoda jest lepsza, taka typowo wiosenna pogoda, trochę słońca, trochę chmur, mały deszczyk.

Bez smogu.

Bez smogu.

http://radiopoznan.fm/n/TDspQM
KOMENTARZE 0