W zbiorze są też teksty zaadresowane do innych urzędników, m.in. sekretarza gminy, a także do miejskich radnych.
Burmistrz Swarzędza Marian Szkudlarek ubolewa, że stał się bohaterem lirycznym i zaręcza, że wcale o to nie zabiegał.
- Sformułowania są niefortunne, niepotrzebne i stawiają mnie w kłopotliwej sytuacji. Nigdy, kiedy dofinansowujemy - a dofinansowujemy też innych artystów - w żaden sposób nie ingerujemy ani też oczywiście nie recenzujemy ich dzieł. Ta sytuacja jest niezręczna i kłopotliwa - mówi Marian Szkudlarek.
Urząd Miasta i Gminy Swarzędz dofinansował wydanie książki kwotą 8 tysięcy złotych. Na tomik jako pierwsi zwrócili uwagę dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego".