NA ANTENIE: Królewski wieczór
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Dlaczego sąd obniżył karę nożownikowi?

Publikacja: 28.09.2016 g.12:01  Aktualizacja: 28.09.2016 g.19:44
Poznań
Wiele emocji opinii publicznej wzbudził wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu w sprawie nożownika, który w Kórniku zaatakował kobietę.
nożownik z kórnika w kajdankach - Policja Poznań
/ Fot. (Policja Poznań)

21-latek mimo, że zdołał ukraść jej torebkę, 60 razy dźgał ją nożem w głowę. Kobieta straciła oko, do tej pory nie może wrócić do normalnego życia. Sąd I instancji uznał, że mężczyzna "musi być izolowany od społeczeństwa" i skazał go na 25 lat więzienia. Teraz Sąd II instancji zmienił wyrok - z 25 na 15 lat więzienia i uznał, że mężczyzna ma szanse na resocjalizację.

- Znamy ogrom zła, jakie uczynił ten mężczyzna, ale sędzia zna ten czyn, a jednocześnie ma w pamięci, że niedawno sądził innego sprawcę, który śmiał się z pokrzywdzonego i nie żałował swojego czynu, że miesiąc temu sądził kogoś, kto zabił. W tym przypadku nie sięgnął po najsurowszą karę, bo miał w pamięci sprawy jeszcze okrutniejsze - mówił w porannej rozmowie Radia Merkury sędzia Barłomiej Przymusiński. - Czytając komentarze internetowe można mieć wrażenie, że z dużym poklaskiem spotkałoby się przywrócenie Kodeksu Hammurabiego: oko za oko, ząb za ząb. Nasz system prawny oparty jest na chrześcijańskich fundamentach, które mówią, że każdy kto popełnił błąd powinien ponieść karę, ale trzeba też pomóc mu podnieść się z kolan - mówi sędzia Bartłomiej Przymusiński.

Skazany - po upływie połowy wyroku (czyli po 8 latach) - będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Według gościa Radia Merkury przy tego rodzaju drastycznych czynach sąd penitencjarny zgadza się na to bardzo rzadko. Wyrok jest ostateczny, ale kasację do Sądu Najwyższego w tej sprawie może wnieść minister sprawiedliwości.

Maciej Kluczka/szym

http://radiopoznan.fm/n/fOMTlE